4women.net.pl - forum

Obecnie mam wrażenie, że wszelkiego rodzaju testy, robione przez różne organizacje, są robione pod zamawiającego. Nie zważa się na poziom bezpieczeństwa przykładowo osób, które dany produkt będą wykorzystywać. Co jakiś czas jest afera związana z takimi przekrętami i coraz częściej to właśnie niemieckie instytucje wpadają w takie sidła. Też macie takie wrażenie? Afera ze spalaniem w samochodach jakiś czas temu, samo ADAC co jakiś czas ma aferę na ustawianie rankingów, Euro NCAP też swego czasu dawał 5 gwiazdek samochodowi, który np w stanach ledwo przechodził testy (był produkcji oczywiście niemieckiej). I jak tu ufać.

Dokładnie tak jest. Świat jakiś dziwny się zrobił. Wszędzie jakieś lobby powstaje, które chce regulować przepisy odnośnie własnej branży. Ale tak je regulować by nikogo z zewnątrz nie wpuścić tylko samemu korzystać. Zobacz w grudniu 2019 roku członkowie CLEPA (producenci fotelików) próbowali wprowadzić taki zapis:

"1.2. This Regulation explicitly forbids child restraint systems in the form of belt guides and other sitting devices that are dangerous and can harm children in the event of a vehicle collision, irrespective of any test results obtained in accordance with paragraph 8.”

Czyli niezależnie od wyników badań, zgodnych z przepisami, żadne rozwiązanie które jest sprzeczne z ich koncepcją nie mogłoby być rejestrowane. Na szczęście przepis nie przeszedł. O takich kwiatkach w tej branży można dużo wyczytać na stronach Smart Kid Belt.

google plus for iphone

Szok. Jak można tak oszukiwać na testach i oszukiwać klientów. I jeszcze się pod tym podpisywać. Przecież właśnie takie testy powinny być niezależne i to one powinny decydować o tym że produkt jest dopuszczony, bo jest bezpieczny. Tylko testy warunkują że to jest bezpieczne. Opinia sprzedawcy będzie teraz bardziej wiążąca niż testy? Nie może być tak, że jakaś grupa producentów próbuje zmienić przepisy by je dopasować do swoich produktów. Oburzające.

Niestety tak jest. Każdy che ciągnąć w swoją stronę. Nawet kosztem klientów. Tak naprawdę te firmy fotelikowe nie obchodzi tak do końća bezpieczeństwo tylko wyniki finansowe. To z nich się muszą tłumaczyć właścicielom. Taka próba ingerowania w przepisy, które regulują branżę są moim zdaniem bardzo nieodpowiedzialne. Teraz wychodzi że firmy same ustalają warunki dopuszczenia danego produktu do użytku a nie instytuty i badacze związani z branżą. Skoro wynik testu jest nawet niepotrzebny ....

No bo tak jest. Najważniejsze że klient kupi drogi produkt. Ważne by na koniec roku w sprawozdaniu zgadzały się cyferki. Taka prawda. Musimy same nauczyć się czytać te testy, by wiedzieć co oznaczają poszczególne badania. Skoro nie do końca można ufać wynikom rankingów to same musimy to odpowiednio odczytywać.

Magdźa pisze: ↑08 paź 2020, 19:14 No bo tak jest. Najważniejsze że klient kupi drogi produkt. Ważne by na koniec roku w sprawozdaniu zgadzały się cyferki. Taka prawda. Musimy same nauczyć się czytać te testy, by wiedzieć co oznaczają poszczególne badania. Skoro nie do końca można ufać wynikom rankingów to same musimy to odpowiednio odczytywać.

Dlatego należy testy dokładnie przeglądać. Patrzeć na metody, i tabelki z wynikami. Nie można sugerować sie samymi gwiazdkami, bo takie rankingi mogą i na pewno wprowadzają w błąd. Tu był poruszany temat złego testowania Smart Kid Belt. To właśnie przykład jak działa konkurencja i jak można manipulować wynikami. Wystarczy użyć, jak w tym przypadku, innego, cięższego manekina. I produkt ma już gorsze wyniki w teście. Jak nikt tego nie zauważy to potem tak to już jest. Musimy patrzeć na szczegóły takich badań niestety. Inaczej łatwo nas oszukają.

Aśka pisze: ↑28 wrz 2020, 9:45 Obecnie mam wrażenie, że wszelkiego rodzaju testy, robione przez różne organizacje, są robione pod zamawiającego. Nie zważa się na poziom bezpieczeństwa przykładowo osób, które dany produkt będą wykorzystywać. Co jakiś czas jest afera związana z takimi przekrętami i coraz częściej to właśnie niemieckie instytucje wpadają w takie sidła. Też macie takie wrażenie? Afera ze spalaniem w samochodach jakiś czas temu, samo ADAC co jakiś czas ma aferę na ustawianie rankingów, Euro NCAP też swego czasu dawał 5 gwiazdek samochodowi, który np w stanach ledwo przechodził testy (był produkcji oczywiście niemieckiej). I jak tu ufać.

Niestety światem rządzi komercja. Trzeba mieć ograniczone zaufanie do testów i umieć oddzielić marketing od wiedzy o produkcie. Niestety nie jest to łatwe, więc warto stawiać na sprawdzone marki.

Pamiętajcie, że według polskiego prawa działania nieuczciwej konkurencji jest karalne i nie powinno mieć miejsca. Jednak, aby wygrać w sądzie rozprawę, należy zdobyć stosowne dowody, które udowodnią winę przeciwników. Ja korzystałem z usług tego biura https://prywatny-detektyw-katowice.pl/n ... -katowice/.Przeprowadzili też analizę rynku i wywiad gospodarczy.